piątek, 21 grudnia 2007

Jak żyć :)

Każdego ranka
stań obydwiema nogami mocno na ziemi
i powiedz: "Kochany dobry poranku!
Cieszę się, że znów jesteś.
Dzisiaj nie będzie ani jednej żałosnej miny.
Wiem, że ze smutnego ponuraka
nikt nie ma żadnego pożytku.
Słońce świeci, zapowiada się piękny dzień.
Chcę być wdzięczny.
Niech moje serce będzie wolne od nienawiści
i zazdrości.
Każdego wieczora, postaw kropkę
i przerzuć stronicę.
Inaczej beznadziejnie ugrzęźniesz.
Oddajmy co wieczór swoją stronicę
z jej prostymi i krzywymi znakami,
a nawet nie zapisaną. Taką jaka jest.
Złóżmy ją w dłonie Ojca.
Dzień następny można nawet wtedy zaczynać od nowa.

Kto potrafi cieszyć się szczerze udanym dniem,
to ma lepsze szanse w dniu niedobrym.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Mądre słowa, takie ładne:) buziolle:* i zapraszam do mnie:D (jestem straszną materialistką- nic nie robie bezinteresownie;p)

Angel pisze...

oj korku wstydź się! :P Przeczytałam, to i z przykrością stwierdzam, że jestem okropnym ponurakiem ...

Anonimowy pisze...

oj tam, od razu ponurak- po prostu masz czasami gorsze dni!:) ja jak jestem zła to lepiej nie podchodzić, bo pogryzę! Każdy czasem jest smutny albo rozdrażniony... =] nie smutaj się!:* i tak Cię kocham, nawet wtedy jak jesteś zła;p :*