Żył sobie raz wróbelek.
Nastała sroga zima,
wróbelek bardzo zmarzł
i stracił przytomność.
Kiedy tak leżał przechodziła obok krowa,
zesrała się na wróbelka.
Ptaszkowi zrobiło się ciepło i ożył.
Zaczął radośnie ćwierkać.
Usłyszał to kot, wziął wróbelka,
otrzepał go z gówna i zjadł.