piątek, 30 listopada 2007

Życie lub Śmierć

Śmierć była mym kochankiem,
Lecz z Życiem się pobrałam.
I obiecałam że nigdy,
Nie odejdę do Hadesu domu Śmierci.
Jednak Śmierć nalegała,
A ja z dnia na dzień robiłam się słabsza.
Ty Życie się nie buntowałeś
I dałeś mi straszliwą szanse wyboru.
W końcu postanowiłam i Śmierć wybrałam.
Gdy umierałam życie pocałunki mi składało,
A w drodze do Hadesu Śmierć ,
Swym płaszczem mnie okrywała.

Zefirka

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ufff jakie to mroczne... doszły do mnie słuchy że w sobotę widzimy się w Kraku??? heh...;p buziolki:**

malutka pisze...

no ja mam zamiar tam być więc jak Ty będziesz to się zobaczymy :) pozdrawiam buziole :*:*:*